KSIĄŻKI

Pieśń Ojczysta

ALBUM ZAWIERA

I. Książkę, w której wydrukowanych jest 46 utworów z nutami i tekstami /linie melodyczne z głosem solowym/ oraz komentarze dotyczące utworów, ich autorów, a także ozdobne materiały ikonograficzne.

Repertuar nagrań CD stanowiący dodatek do książki.

01. BOGURODZICA
02. GAUDE, MATER POLONIA
03. IDZIE ŻOŁNIERZ BOREM, LASEM
04. HYMN DO MIŁOŚCI OJCZYZNY
05. MAZUREK DĄBROWSKIEGO
06. BOŻE, COŚ POLSKĘ
07. WITAJ MAJOWA JUTRZENKO
08. POLONEZ KOŚCIUSZKI
09. WARSZAWIANKA
10. MARSZ OBOZOWY
11. ORZEŁ BIAŁY
12. BYWAJ DZIEWCZE ZDROWE
13. PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA
14. POBUDKA
15. MARSZ, MARSZ POLONIA
16. OSTATNI MAZUR
17. JUŻ ZACHODZI CZERWONE SŁONECZKO
18. ROTA
19. PIERWSZA KADROWA
20. MARSZ PIERWSZEJ BRYGADY
21. HEJ, ORLE BIAŁY
22. PIECHOTA
23. MAKI
24. MARSZ WOJSK LĄDOWYCH
25. MORZE NASZE MORZE
26. MARSZ LOTNIKÓW
27. MODLITWA OBOZOWA
28. MARSZ DRUGIEGO KORPUSU
29. KARPACKA BRYGADA
30. CZERWONE MAKI NA MONTE CASSINO
31. PIERWSZA PANCENRA
32. OKA
33. WARSZAWSKIE DZIECI
34. HEJ ! CHŁOPCY, BAGNET NA BROŃ
35. MARSZ MOKOTOWA
36. DZIŚ DO CIEBIE PRZYJŚĆ NIE MOGĘ
37. SERCE W PLECAKU
38. ZIELONE LATA
39. SKRZYDŁA
40. MURY
41. ŻEBY POLSKA BYŁA POLSKĄ
42. SOLIDARNI
43. MARSZ SYBIRAKÓW
44. PÓKI POLSKA ŻYJE W NAS
45. ZOSTAŃ Z NAMI
46. BŁĘKITNE ROZWIŃMY SZTANDARY

II. Zestaw 4 CD z 91 nagranymi utworami.

CD – 1 „Święta miłości kochanej Ojczyzny …”
Pieśni rycerskie i staropolskie oraz arie z oper polskich.

CD – 2 „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie …”
Polskie pieśni hymniczne i pieśni z okresu powstań narodowych.

CD – 3 Za wolność wszystkich, za naszą i waszą!”
Pieśni historyczne i współczesne tematycznie związane z I i II wojną światową

CD – 4 „Póki Polska żyje w nas …”
Współczesne pieśni patriotyczne i piosenki żołnierskie.

I gromka niech ozwie się pieśń…

Twoja Muza 2 Lektury nadobowiązkowe
Anna Brzozowska,
01.04.2008

Recenzja albumu „Pieśń ojczysta. Zbiór najpiękniejszych śpiewów patriotycznych” nie powinna ukazać się w rubryce „Lektury nadobowiązkowe”. Bo to jest lektura absolutnie obowiązkowa. Słowo patriotyzm nie należy obecnie do najmodniejszych. Może nawet stało się słowem wstydliwym. Rzadko się go używa, bo a nuż naszemu rozmówcy skojarzy się z szowinizmem albo nacjonalizmem, albo zostaniemy podejrzani – co w tej chwili jest odbierane jako najcięższy zarzut! – o nietolerancję.

WIĘCEJ


To ciekawe, bo nie widać, żebyśmy tak samo bali się czy też wstydzili podejrzenia o niechlujstwo, abnegację, niewiedzę i tysiąc innych zdecydowanie negatywnych cech. Tymczasem proszę spojrzeć, jaką uwagę na temat „Mazurka Dąbrowskiego” zamieścił Edward Pałłasz w materiałach szkoleniowych dla nauczycieli:
„Ze względu na powszechne w Polsce, nie w pełni poprawne wykonywanie hymnu w śpiewie zbiorowym, szczególnie w refrenie, uprasza się pedagogów muzyki i instruktorów zespołów amatorskich o skupienie uwagi na nauce tej części hymnu. Otóż należy wyraźnie odróżnić odmienne zakończenie fraz pierwszej i trzeciej linijki tekstu refrenu, od tego, który zamyka wersy drugi i czwarty. Wersy nieparzyste refrenu mają bowiem „miękkie” zakończenia, wynikające z przedłużenia sylab na dwa dźwięki: „bro-oo” w słowie „Dąbrowski” i „wo-o” w słowie „przewodem”. Natomiast wersy parzyste, mają „męskie” zakończenia: jedna sylaba na jeden dźwięk”. Jeśli więc własnego hymnu narodowego nie potrafimy prawidłowo zaśpiewać, jeśli tych elementarnych dźwięków nie mamy z szacunkiem i czcią wpojonych od dzieciństwa, jeśli nie „wyssaliśmy ich z mlekiem matki”, jeśli zacinamy się już przy słowach drugiej zwrotki (a wszystkich ma ta najważniejsza narodowa pieśń zaledwie cztery i refren), to znaczy, że to wydawnictwo jest nam potrzebne jak powietrze. Potrzebne każdemu, dla kogo słowa polskość i patriotyzm nie są pustymi dźwiękami.
Album ma bardzo ciekawy układ, o którym można powiedzieć tylko jedno – kompletny. Na prezentację każdej z 46 pieśni składa się zapis nutowy, słowa, komentarz w języku polskim i angielskim oraz bogata ikonografia (fragmenty obrazów, portrety, zdjęcia sztandarów, miejsc ważnych historycznie, druków, plakatów itp.), pozwalająca pieśń osadzić w odpowiedniej epoce. Dlatego – biorąc pod uwagę zawartość – można tę książkę nazwać też wzbogaconym śpiewnikiem. Przedstawiono w nim 46 utworów – od „Bogurodzicy”, nazwanej przez kronikarza Jana Długosza „carmen patrium”, czyli pieśnią ojczystą, do „Błękitne rozwińmy sztandary” – hymnu Sodalicji Mariańskiej z 1917 r. Pomiędzy nimi znalazły się: traktowana jako hymn w okresie rozbiorów „Święta miłości kochanej Ojczyzny”, w dobie porozbiorowej „Mazurek Dąbrowskiego”, „Boże, coś Polskę”, „Warszawianka”, „Mazurek 3 Maja”, „Marsz, marsz Polonia” i „Rota”, po odzyskaniu niepodległości – „Marsz I Brygady” i „Morze, nasze morze”, w czasie II wojny światowej – „Modlitwa obozowa” i „Czerwone maki na Monte Cassino”, a w czasach najnowszych – „Mury” i „Żeby Polska była Polską”. Wybierając melodie i teksty, autorzy brali pod uwagę wersje tradycyjne, najbardziej znane. I także tu widać, jak dużo pracy kosztowało ich przygotowanie albumu – wiadomo przecież, że pieśni żołnierskie jak wszystkie dzieła żywe obrastają pewnymi zniekształceniami czy dodatkami, bywało też, że miały kilku współautorów, wpływających na kształt melodii i słów.
Nieocenioną wartość mają komentarze do pieśni. Każdy, kto próbował sztuki słowa, wie, że na każdy temat o wiele łatwiej jest napisać pięć stron niż pięć zdań. Objaśnienia autorstwa Eugeniusza Ratajczyka są majstersztykami – skrótowe, ale nie lakoniczne, i zwięzłe, ale nie suche. Na przykład przy „Gaude, Mater Polonia” (Ciesz się, Matko Polsko) znajduje miejsce, żeby sprostować jeden z najczęstszych błędów występujący nawet w podręcznikach. Pisze więc: „twórcą tekstu jest Wincenty z Kielczy, pierwszy znany z nazwiska polski kompozytor […] błędnie nazywany przez wiele lat Wincentym z Kielc”. Przy „Boże, coś Polskę” przypomina, że była to najważniejsza pieśń Polaków, między innymi dlatego że modlitewny refren pozwalał wyrażać zakazane poglądy i podczas zaborów, wojen i komunistycznego zniewolenia brzmiał: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie”, a w latach pokoju: „Ojczyznę wolną pobłogosław, Panie”. Informuje też, choć z dyskretnym znakiem zapytania, bo badacze nie są tego do końca pewni, że Karol Sienkiewicz, autor przekładu słów „Warszawianki” francuskiego poety Casimira Delavigne, to stryjeczny dziadek Henryka Sienkiewicza. A w przypisie do „Ostatniego mazura” podkreśla, że ta bardzo popularna pieśń kojarzona dotąd z powstaniem listopadowym naprawdę pochodzi z czasów powstania styczniowego. I dodaje jeszcze, że jej kompozytor był …urzędnikiem skarbowym we Lwowie. Album niezwykle zyskał dzięki tym swoistym didaskaliom.
Ale to jeszcze nie wszystko. Do albumu dołączono zestaw czterech płyt kompaktowych z nagraniami wszystkich pieśni z albumu i 45 innymi. Wykonawcą większości z nich jest znakomity Chór i Orkiestra Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego. Mocne, masywne męskie głosy znakomicie się sprawdzają przy pieśniach rycerskich i marszowych. 91 utworów zakwalifikowanych jako ilustracja muzyczna do albumu podzielono na cztery grupy: popularne arie i pieśni oraz śpiewy rycerskie i staropolskie, hymny i pieśni powstań narodowych, polskie pieśni żołnierskie I i II wojny światowej oraz polskie współczesne pieśni patriotyczne. Dzięki temu śpiewnik został wzbogacony o wzorce wykonawcze. I to nie byle jakie – Maria Fołtyn śpiewa swą popisową arię z „Halki” „Gdybym rannym słonkiem”, Andrzej Hiolski – „Hymn do miłości Ojczyzny”, Bogdan Paprocki – arię Jontka „Szumią jodły na gór szczycie”, Leonard Mróz – „Starego kaprala”, Bernard Ładysz – „Znaszli ten kraj”, Wiesław Ochman – arię Stefana „Cisza dokoła”, a Jan Kiepura – „Kujawiaka” Henryka Wieniawskiego. I to zaledwie połowa znakomitych nazwisk, które tu się powinno wymienić. Dzięki nim album „Pieśń ojczysta” stał się też biblią najpiękniejszych polskich głosów w najbardziej charakterystycznym dla siebie repertuarze. Dlatego było mi żal, że w odniesieniu do utworów współczesnych nie zastosowano tej zasady równie konsekwentnie. Jeśli przyjęto, że „Powrócisz tu” musi śpiewać Irena Santor (i tak jest w istocie), to sztandarowe wykonanie „Żeby polska była Polską” powinno być zastrzeżone dla Jana Pietrzaka, a „Mury” dla Jacka Kaczmarskiego.
Czy temu ekskluzywnie wydanemu, mądremu i niezwykle potrzebnemu albumowi o nieocenionej wartości poznawczej i edukacyjnej czegoś brakuje? Mnie na przykład tego, co napisał Krzysztof Dowgiałło, śpiewał Mieczysław Cholewa, a w „Człowieku z żelaza” Krystyna Janda:
Nie płaczcie matki. To nie na darmo
Nad Stocznią sztandar z czarną kokardą.
Za chleb! Za wolność! Za nową Polskę
Janek Wiśniewski padł!
I może jeszcze „Psalmu stojących w kolejce” (przez zwykłych ludzi nazywanego nie bez kozery „Hymnem szarego człowieka”) z muzyką Wojciecha Trzcińskiego i słowami Ernesta Brylla w poruszającym wykonaniu Krystyny Prońko:
Za czym kolejka ta stoi? Po szarość, po szarość, po szarość
Na co w kolejce tej czekasz? Na starość, na starość, na starość
Co kupisz, gdy dojdziesz? Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie
Co przyniesiesz do domu? Kamienne zwątpienie, zwątpienie
Bądź jak kamień, stój, wytrzymaj
Kiedyś te kamienie drgną
I polecą jak lawina
Przez noc. Przez noc. Przez noc.

PIEŚŃ OJCZYSTA. Zbiór najpiękniejszych śpiewów patriotycznych
Koncepcja autorska albumu i wybór pieśni: Adam Buszko, Bolesław Szulia
Wybór i opracowanie not biograficznych pieśni: Eugeniusz Ratajczyk
Wydawca: Caritas Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego, Warszawa 2007

MNIEJ